Monika spała po operacji. Artur z Agnieszką siedzieli w ciszy przy kobiecie.
Aga miała wciąż łzy w oczach jak patrzyła na swoją bratową. W końcu dziewczyna przerwała ciszę
-Artur, jestem już zmęczona, ty widzę też. Może pojedziemy do domu?- zaproponowała szesnastolatka.
-Wolałbym być przy Monice jak się obudzi- Artur nie miał zamiaru opuszczać szpitala.
-A nie idziesz jutro do pracy?- zapytała z lekkim zdziwieniem Aga.
-Nie, wziąłem wolne na jutro- odpowiedział- Jak jesteś zmęczona to poproś Krzyśka, żeby cię odwiózł- zaproponował Agnieszce.
-Nie zostawię cię tutaj samego- zaprotestowała nastolatka.
-Jak chcesz, tylko zadzwoń do mamy, aby jej powiedzieć, żeby położyła Franka spać i z nim została- poprosił ją brat. Nagle w sali pojawił się Krzysiek.
-Artur, ja musze jechać do domu. Tosiek do mnie zadzwonił z płaczem, że jest sam w domu i nie wie gdzie jest Dorota- powiedział zdenerwowany.
-No dobra, jedź i się nie denerwuj- uspokoił go kolega. Krzysiek szybko wyszedł z sali gdzie leżała Monika.
Rodzeństwo siedziało w ciszy aż w końcu Agnieszka zaczęła rozmowę:
-Myślisz, że to tylko ten jeden raz tak Monika zrobiła?- zapytała nie śmiało.
-To nie był jej pierwszy raz. Dopóki staraliśmy się o dziecko i nie wychodziło, Monika non stop była podpita wieczorem. Dopiero jak zaczęliśmy procedury adopcyjne przestała- opowiedział jej Artur jak było przed adopcją Franka.
-Nie wiedziałam. Monika zwierzała mi się często, ale o tym mi nigdy nie mówiła-Aga była zaskoczona.
-Zawsze musiałem jej pilnować, żeby się nie upiła. Po adopcji Młodego nie sądziłem, że wywinie taki numer. Widocznie myliłem się- powiedział Artur.
-Ale dla Moniki to też jest nowa sytuacja- Agnieszka próbowała wytłumaczyć zachowanie swojej bratowej- Musi się przyzwyczaić do tego- po chwili ciszy i namysłu- Ale w sumie nie powinna była tego robić- powiedziała to Agnieszka i w tej chwili odezwała się nagle Monika
-Wiem, to było głupie co zrobiłam- Aga z Arturem się uśmiechnęli na widok obudzonej Moniki- Ale trudno. Artur, dasz mi telefon i wykręcisz numer do mamy? Chcę się zapytać jak Franek- Monika poprosiła męża. Artur wykręcił numer do swojej mamy i podał telefon Monice. Agnieszka poszła do automatu, żeby kupić sobie i Arturowi coś do picia. Gdy szła korytarzem, ujrzała swoją mamę z Frankiem.
-A jak wy tu przyjechaliście?- Agnieszka sie zdziwiła.
-Zadzwoniłam po tatę- oznajmiła jej mama.
-A gdzie jest tata?- zapytała.
-Pojechał zaparkować- odpowiedziała- Gdzie jest Monika?- Halina jak najszybciej chciała się zobaczyć ze swoją synową.
-Trzecia sala po prawej stronie- wytłumaczyła jej córka- Franek, idę do automatu, idziesz ze mną czy wolisz iść do mamy?- zapytała się go.
-Chcę iść do mamy- Franek nie miał zamiaru iść z Agą.
-Ok, jak chcesz- powiedziała Aga.
Po chwili teście Moniki wraz z jej synem pojawili się w sali, gdzie leżała Monika. Był u niej lekarz, który po chwili wyszedł z sali. Artur z Moniką nawzajem się do siebie uśmiechali.
-Cześć mamo!- uradowany Franek przytulił się do mamy.
-Cześć synku- Monika ucieszyła się z wizyty syna i teściów.
-Cześć Monika- powiedziała teściowa, a co ty z Arturem tak się uśmiechacie?- Halina była troche zaskoczona ich minami. W końcu Monika była po operacji.
-Mamy dla Was wiadomość, ale chcemy poczekać na Agnieszkę- powiedział Artur.
Po chwili Agnieszka dołączyła do rodziny.
-To co chcecie nam powiedzieć?- zapytał się teść Moniki.
-A więc...- zaczęła Monika, ale się zacięła.
-Mamo, tato, Monika jest...- Artur też nie wiedział jak to powiedzieć, bał się, że Franek źle odbierze -Chodzi o to, że Franek będzie miał rodzeństwo. Monika jest w ciąży- udało mu się dokończyć wypowiedź tak, żeby Franek nie pomyślał sobie, że chcą go oddać do domu dziecka.
-Będę miał rodzeństwo?!- zapytał ucieszony Franek.
-Tak synku- powiedział Artur, głaszcząc go po głowie.
-Super! Zawsze chciałem być starszym bratem- Franek nie ukrywał swojego szczęścia.
-Monika, ale jak to możliwe?- jej teściowa była wyraźnie zdziwiona.
-Normalnie- Monika była bardzo szczęśliwa.
-Ale przecież przez tyle czasu wam nie wychodziła, a teraz nagle jesteś w ciąży?- Halina nie mogła wciąż w to uwierzyć.
-My z Arturem też jesteśmy zaskoczeni- powiedziała Monika.
-Mamo, jestem zmęczony- wtrącił Franek.
-No to jedziemy do domu- powiedział dziadek Franka. Artur został z Moniką, a Franek z dziadkami i Agą pojechali do domu.
Nareszcie udało mi się skończyć :)
Mam nadzieje, że się podoba ta część.
To jeden z moich ulubionych wypowiedzi ale nie wiem co się z tym dzieckiem stało bo teraz Monika jest już chyba w drugiej ciąży i ma tylko Franka.
OdpowiedzUsuńOlivka
Ja już piszę drugą serię opowiadań Olivia ;) i tamta seria nie ma nic wspólnego z tą serią
UsuńOK ;).
OdpowiedzUsuń