wtorek, 18 sierpnia 2015

II.10 Porwanie

Monika podjechała pod blok i wysiadała z samochodu. Cały czas myślała o tym, o czym chce powiedzieć jej mąż, ale po chwili nie myślała już o niczym. Dosłownie, bo ktoś do niej podbiegł i uderzył ją w głowę. Zaciągnął ją do auta i odjechał z piskiem opon. Monika obudziła się w czyimś mieszkaniu. Poznała je od razu. Była u Oli, ale zastanawiała się jak to możliwe. Chciała wstać, ale coś jej nie pozwoliło. Była przywiązana do łóżka. Po chwili w sypialni zjawił się Mikołaj. Monika była przestraszona i w szoku.
-Jak się czujesz?- zapytał. Kobieta w ogóle nie poznawała swojego kolegi z pracy.
-Co się dzieje?- policjantka była zdezorientowana.
-Jak to co się dzieje? Zabawię się tobą.
W tym czasie, w mieszkaniu Moniki.
Artur próbował dodzwonić się do Moniki od dobrych dwóch godzin. Wyszedł przed blok i zobaczył, że samochód stoi na parkingu. Bardzo go to zaskoczyło. Postanowił przejść się po osiedlu, ale jej nigdzie nie było. Podszedł bliżej auta i zobaczył, że na ziemi leżą klucze, a na siedzeniu jest torebka. Nie dziwił się, że Monika nie odbierała, skoro nie miała przy sobie komórki. Wsiadł do auta i chciał ruszyć, ale nie wiedział tak naprawdę gdzie ma jechać. Postanowił, że pojedzie do Oli. Nie wiedział czemu, ale przeczucie mu podpowiadało, żeby tam jechać. Po chwili przypomniał sobie, że zostawił samego Franka w domu. Szybko wrócił do mieszkania. Wziął go do auta i ruszył. Tak naprawdę nie wiedział, gdzie go zawiezie. Postanowił pojechać z nim na komendę i poprosić o to Wysockiego. Nie wiedział skąd mu taki pomysł przyszedł do głowy, ale to zrobił. Franek się wypytywał gdzie jadą i dlaczego. Artur wymyślił jakąś bajeczkę na poczekaniu, którą sprzedał również Wysockiemu. Całe szczęście on nie zadawał zbędnych pytań, tylko z miłą chęcią zajął się synem Kownackich.
U Oli
-To co Monika? Pobawimy się?- Mikołaj cały czas zachowywał się dziwnie. Monika cały czas była przerażona. Marzyła o tym, żeby ktoś w tej chwili zjawił się w mieszkaniu jej koleżanki, ale kto? Ola w szpitalu, więc na pewno Jacek i Wysocki tu nie przyjdą. Artur? Ciekawe czy wpadnie na to, że tu jestem. Myślała.
-Mikołaj, powiedz, o co ci chodzi?- powiedziała błagalnym głosem, łkając.
-O co mi chodzi? Ty dobrze wiesz o co mi chodzi.
Monika przyglądała mu się dziwnie, w ogóle nie miała pojęcia o czym mówi.
-Myślałem, że się domyślisz, że to wszystko przeze mnie, ale ty byłaś zaopatrzona w tego swojego Artura. To ja dałem kasę tej kobiecie, żeby uwiodła Artura i poszła z nim do łóżka. Myślałem że go zostawisz, ale ty oczywiście wybrałaś Artura.
-Ale po co to wszystko?- Monika była zrozpaczona. Cały makijaż miała rozmazany.
-Bo chciałem, żebyś była moja, a teraz mam cię tylko dla siebie.
Mikołaj zaczął rozpinać koszulę i ściągać spodnie. Monika co raz bardziej się bała, że Mikołaj zrobi jej krzywdę. Był bliżej i bliżej. Nagle oboje usłyszeli otwierające się drzwi. Artur natychmiast wpadł do sypialni. Bał się, że nie da rady. On w porównaniu do Mikołaja. Monika się ucieszyła, że widzi męża, ale z drugiej strony bała się o niego. Artur jednak był tak wściekły, że nie bał się silnego mężczyzny. Odciągnął go od swojej żony i zaczął go okładać dopóki nie stracił przytomności. Gdy Mikołaj leżał już nieprzytomny, Artur odwiązał Monikę od łóżka i ją przytulił. Zaczął ją pocieszać. Postanowił, że zadzwoni na policję. Gdy skończył rozmawiać z dyżurnym, ponownie przytulił swoją żonę, która siedziała skulona i płakała.

Dobra, koniec na dzisiaj. I pytania do Was:
1) Czy Mikołaj przeżyje pobicie?
2) Czy Mikołaj to autor anonimów, a może to ktoś inny?
3) Podoba się Wam?
Pozdrawiam,
Karola
Ps. Dziękuję Zuzi Pękala za to, że mnie pilnowała, żebym do 22 napisała i za pomysły. Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Pozdrawiam Cię Zuziu

11 komentarzy:

  1. Ła da fak o co chodzi xD
    Mikołaj? Nieee no way xD
    Haha szok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze musi być jakiś czarny charakter. W tym przypadku okazał się nim Mikołaj, ale to nie koniec problemów Moniki. Będzie kilka sytuacji, kiedy to Monika będzie musiała walczyć nawet o życie.

      Usuń
  2. To się Olka zdziwi jak się dowie. Ale że mikołaj zakochany w Monice o to do tego stopnia ze miłość zamieniła się w obsesję ?? W życiu bym się nie spodziewała :) ty to potrafisz mnie zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak Mikołaj pewnie przerzyje pobicie, tak Mikołaj to autor anominów . A i pozatym super opowiadanie cieszę się że tak szybko dodajesz opowiadanie nie mogę się doczekać następnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale, dlaczego Mikołaj?! Nie mógł być to ktoś inny?! Tyle emocji w jednym opowiadaniu... Nie spodziewałam się, że Mikołajowi może się podobać Monika. Czekam na więcej i więcej! Ale ogólnie to super rozdział.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak wgl... Kiedy Ty kobieto to piszesz, wstawiasz, szacunek dla Ciebie bo nadążasz.

      Usuń
  5. A mi się wydaje, że Monika dostała w głowę i to wszystko się jej przyśniło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no!!
    Mogłaś zrobić Kobielaka zamiast Mikołaja :)
    Zrób żeby to był sen,położone
    No jak to Mikołaj w areszcie będzie siedział?
    To przecież do niego nie podobne :(
    Ale no cóż twoje opowiadania,twoje pomysły i ja nic nie mogę powiedzieć ;)
    A i tak wg to suuuuuuuuuper Rozdział :D
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń