środa, 19 sierpnia 2015

II.11 Zeznania

Po 15 minutach karetka oraz policja byli na miejscu. Zabrali Mikołaja do szpitala w stanie krytycznym. Policjanci chcieli przesłuchać Monikę, ale ze względu na jej zły stan psychiczny odłożyli to na później. Niestety Artura musieli przesłuchać dzisiaj. Monika poprosiła, aby Artur zawiózł ją do Oli do szpitala i pojechał na komendę. Mężczyzna tak też  uczynił.
Po 15 minutach Monika była u Oli. Kiedy weszła do sali jej siostra od razu zobaczyła, że Monika nie jest w najlepszym stanie. Postanowiła się dowiedzieć o co chodzi. Monika ze łzami w oczach opowiadała, a Ola słuchała z niedowierzaniem. W ogóle nie chciało jej się wierzyć, że Mikołaj jest do czegoś takiego zdolny, a jednak. Kiedy Ola próbowała uspokoić Monikę, do sali gdzie leżała Ola weszli lekarze z nowym pacjentem.
-Będzie miała pani kolegę- powiedział doktor.
Ola z Moniką spojrzały się na mężczyznę. To był Mikołaj. Monika zagotowała się w sekundę i już chciała wstać i się na niego rzucić, ale Ola złapała ją za rękę i powstrzymała. Młodsza z sióstr poprosiła lekarza, żeby zabrali Mikołaja z tej sali. Lekarz spełnił jej prośbę. Przenieśli Mikołaja do innej sali.
W tym samym czasie na komisariacie
Artur po staniu w korkach wreszcie dotarł. Najpierw poszedł do Wysockiego i przeprosił go za całe zamieszanie. Potem udał się do pokoju przesłuchań, gdzie czekało na niego dwóch policjantów. Jednym z nich była Emilia. Wzięła od niego dowód i spisała jego dane, a starszy policjant zaczął z nim rozmawiać. Emilia była zakochana w Mikołaju od jakiegoś czasu i podczas przesłuchania próbowała udowodnić, że to nie jego wina, że Artur pobił go pewnie bez powodu, ale Kownacki nie dał się wyprowadzić z równowagi. Po skończonym przesłuchaniu udał się do Wysockiego po syna. Podziękował mu za to, że przypilnował Franka. Przy okazji dowiedział się od Wysockiego, że Mikołaj będzie miał spore kłopoty, a Artura ominie kara za pobicie. Mężczyzna jeszcze raz podziękował, pożegnał się i wyszedł razem z synem. Artur zawiózł syna do mamy Moniki i pojechał po żonę do szpitala.
Około 18 byli w domu. Monika nie wierzyła cały czas w to co się stało. Położyła się w szoku na łóżku. Artur zaparzył jej melisy i przyniósł do sypialni. Artur jeszcze raz ją mocno przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Mężczyzna miał pogadać jeszcze o tych anonimach z żoną, ale po tym wszystkim domyślił się, że to Mikołaj był autorem anonimów.
-Artur, skąd wiedziałeś, gdzie mnie szukać?
-Nie przychodziło mi nic innego do głowy. Przeczucie mi podpowiadało, że muszę tam pojechać.
-Dziękuję, kocham cię.
-Ja ciebie też Moniś.
Artur pocałował swoją żonę. Monika mocno objęła go rękoma i przytuliła go. Była szczęśliwa, że jej mąż jest przy niej. Posiedzieli tak do 22. Długo ze sobą rozmawiali. Monika powiedziała mu o tym, czego się dzisiaj z Olą dowiedziały.
Monika zmęczona tym ciężkim dniem, poszła spać. Artur zasnął chwile po swojej żonie.

I kolejny rozdział napisany. Jak dobrze pójdzie to jeszcze na blogu o siostrach będzie dzisiaj opowiadanie, a potem może nawet o Oli i Jacku.

7 komentarzy:

  1. Super opowiadanie.. Czekam na następne napiszesz dzisiaj jeszcze jedno opowiadanie..

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodajesz opowiadania jak burza! Jak dla nas to na plus. Szkoda, że z Mikołaja zrobiłaś zboczeńca :D
    Czekam na next. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodasz jeszce dzisiaj następne opowiadanie
    ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Monice niestety dzisiaj już nie będzie, ale o Oli i Jacku tak. O Monice spodziewaj się jutro około 9-10

      Usuń
  4. Okej wejde na pewno nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  5. Podałaś byś mi link to twojego bloga o Oli i Jacku masz takie super blogi żę chyba i tamtego zacznę czytać..

    OdpowiedzUsuń