piątek, 21 sierpnia 2015

II.14 Emilka, urodziny Franka, ciąża i znowu Emilka

Rozdział z dedykacją dla Zuzi Pękala

Monika zobaczyła auto Emilki. Była zdziwiona. Zastanawiało ją, co ona robi u niej pod blokiem i to w dodatku o takiej porze. Nie widziała, żeby była w aucie, dlatego postanowiła przeczekać. W czasie gdy siedziała i czekała, aż odjedzie przez głowę przeszły jej najróżniejsze myśli. Nawet, że Artur zdradza ją z Emilią, ale szybko wybiła sobie to z głowy. W końcu samochód Emilii odjechał. Monika odpięła pasy i wysiadła z auta. Gdy znajdowała się przed drzwiami mieszkania, zawahała się chwilę za nim do niego weszła. Nie wiedziała czego się spodziewać. Czy swojego męża zasapanego w łóżku, czy na przykład przygotowaną kolację dla niej. Kiedy weszła do mieszkania nie potwierdziły się żadne jej przypuszczenia, ale za to zastała swojego męża, który był poddenerwowany. Próbowała z niego coś wyciągnąć, ale on tłumaczył się pracą. Monika mu jednak nie wierzyła, bo widziała jak Emilka wychodzi z ich bloku. Wolała jednak nie prowokować niepotrzebnie kłótni. Monika zmęczona służbą i spotkaniem, na którym przekazali ważną wiadomość matce i Wysockiemu, położyła się spać. Artur posiedział jeszcze chwile, myśląc o spotkaniu z koleżanką swojej żony, po czym poszedł do sypialni, położył się obok niej i zasnął.
Następny dzień.
To był wyjątkowy dzień dla Kownackich. Franek miał urodziny. Były to jego pierwsze urodziny, których nie obchodził w domu dziecka. Tego dnia Monika razem z Olą i Jackiem mieli wolne, dlatego Ola i jej chłopak zajęll się synem Moniki, a ona załatwiła wszystko. Odebrała tort z cukierni, kupiła prezent dla syna i wróciła do domu. Gdy weszła do mieszkania, Franek, Ola i Jacek dmuchali balony. Schowała prezent tak, żeby Franek go nie znalazł, a tort włożyła do lodówki. Wzięła się za pieczenie ciasta i robienie sałatek. Gdy Franek ze swoją ciocią i Jackiem skończyli dmuchać balony i je przyczepiać, poszli do kuchni, aby pomóc Monice. Kiedy Monika poszła do łazienki, nagle ją zemdliło i zwymiotowała. Ogarnęła się i wyszła, aby ustawić wszystko na stole. O 16 do domu wrócił Artur. Na 17 mieli przyjść goście. Zanim zjawili się goście, Monika z Arturem oraz Ola z Jackiem postanowili dać mu prezent wcześniej. Od rodziców otrzymał telefon, o którym marzył, a od Oli i Jacka grę na komputer, w którą grał kiedyś u Tośka i mu się spodobała. Chwilę przed 17 zaczęli zjawiać się goście. Jako pierwsi przyszli rodzice Artura i mama Moniki z ojcem Oli. Potem zjawili się Krzysiek razem z Tośkiem, a na koniec brat Artura ze swoją rodziną. Franek dostał mnóstwo prezentów, z których się bardzo cieszył. Gdy już wszyscy zajęli miejsca, Monika przyniosła tort. Franek pomyślał życzenie Chciałbym nareszcie chodzić i mieć młodsze rodzeństwo i zdmuchnął świeczki. Potem odśpiewali mu Sto lat i wypili szampana. Franek, Tosiek oraz Kuba (syn brata Artura) poszli się bawić, a dorośli zostali w salonie i rozmawiali. Monika kilkakrotnie wychodziła do łazienki wymiotować. Po piątym razie, doszło do niej co jest grane, ale postanowiła się upewnić i zrobić test ciążowy. Wzięła trzy testy, które jej jeszcze zostały i je wykonała. Po oczekiwaniu na wynik wybiegła szczęśliwa, pocałowała męża i pokazała mu testy. Wszyscy zaczęli im gratulować, a Franek ucieszył się, że jego życzenie się spełniło. Tą radość jednak postanowił ktoś im przerwać. Monika poszła do drzwi, żeby je otworzyć. Emilka się zdziwiła, że jest u nich jakaś impreza, ale postanowiła upokorzyć Artura. Weszła do mieszkania i przywitała się z gośćmi Kownackich. Czuła satysfakcję, że jest tyle osób.
-Artur, mam dla ciebie wiadomość. Zostaniesz ojcem mojego dziecka?

Hahahaha, staję się wredna co raz bardziej.
1) Myślicie, że to prawda z tą ciążą Emilii?
2) Jak zareaguje na to Artur, jak Monika, a jak goście?
Ps. Następny rozdział prawdopodobnie będzie dopiero w niedziele.

4 komentarze:

  1. Super, ale co będzie dalej jak Monika zareaguje na to masakra, czedkam na next...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie Drawska to sobie na pewno wymyśliłama...

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za franca z tej Emi. Ona chyba postawila sb jeden cel w zyciu - zniszczyc zycie innych.
    Monika napewno wybiegnie zalamana z domu a Ola pobiegnie za nia. Wszyscy bd mocno zszokowani a Artur nwm. Jezeli spal z Emi to nie powinien sie dziwic ale jezeli nie spal z nia to pewnie bd probowal jakos to wytlumaczyc. Czy to prawda z ta ciaza ??? Nwm serio nwm chociaz po co Emi byla u Artura gdy nie bylo Moniki ??? to pytanie mnie nurtuje i mam nadzieje ze znajde na nie odpowiedz w kolejnym opowiadaniu. Rozdzial super ! Czekam na next.
    Sandle

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze to wszystko skończy się jakimś wypadkiem...
    1. Może zmyśla?
    2. Co do Artura i gości to nie wiem, ale na miejscu Moniki bym mu przyłożyła w twarz :)
    Czekam na next, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń