...i wtedy pojawiła się Ola, która obezwładniła Kamilę. Monika odetchnęła z ulgą. Gdy tylko założyły kobiecie kajdanki, Monika wezwała pogotowie i wsparcie, a Ola udzieliła pierwszej pomocy Dominice. Po kilku minutach pojawili się ratownicy, a zaraz po nich drugi patrol policji, który zabrał Kamilę na komendę. Monika i Ola zabrały Anię i pojechały za karetką. Gdy już lekarze zbadali Dominikę, pozwolili policjantkom zabrać ją na komendę.
W drodze na komendę
-Dominika, możesz opowiedzieć co się stało?- zapytała Ola.
-Odkąd tata trafił do więzienia po tym jak spowodował ten wypadek mama co raz więcej pije. Nie może się pogodzić z tym, że tata jest w więzieniu. Ja też nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, dlaczego on to zrobił. A w ogóle Ola, jak się czujesz po tym wszystkim?- zapytała Dominika.
Ola to w niej lubiła, że potrafiła się interesować samopoczuciem innych.
-Ja co raz lepiej- powiedziała Ola- Ale proszę cię, nie rozmawiajmy już o tym.
Ola zauważyła, że Monika zrobiła się blada, jak Dominika zaczęła mówić o swoim ojcu, dlatego postanowiła to przerwać.
Monika właśnie podjechała pod komendę. Zaparkowała radiowóz, razem z Olą zaprowadziły je na komendę, zostawiły je pod opieką dzielnicowej Pauliny, a one poszły do biura napisać raport. Podczas pisania, dyskutowały o tym wszystkim. Obie były zszokowane to co zastały w domu Kamili. Gdy skończyły, postanowiły zgłosić przerwę. Poszły na stołówkę i tam powitała je jak zwykle uśmiechnięta pani Zosia.
-O, widzę, że moje ulubione policjantki zrobiły sobie przerwę. Co wam podać?
-Ja poproszę schabowego z ziemniakami i buraczkami- powiedziała Monika.
-Ja to samo.
Ola z Moniką poszły zająć miejsce. Usiadły przy Krzyśku, który również czekał na swoje zamówienie.
-Cześć- przywitał się Krzysiek.
-Cześć, a ty dzisiaj nie jeździsz na patrolu?- zapytała zaciekawiona Monika.
-Nie, dzisiaj siedzę i wypełniam raporty.
Po chwili przyszła pani Zosia z tacą i trzema talerzami.
-Monika, Ola, a co wy jakieś takie blade? Trupa znalazłyście? Bo obie tak wyglądacie- zażartowała- Chyba, że obie jesteście w ciąży- spoważniała.
Policjantki zaczęły się śmiać, bo już na początku służby przyszło im to do głowy. Pani Zosia i Krzysiek nie wiedzieli co im jest, więc postanowiły, że im powiedzą o swoich przypuszczeniach, pod warunkiem, że nikomu nie powiedzą. Oni obiecali, a one im powiedziały.
Po miło spędzonej przerwie w towarzystwie Krzyśka i pani Zosi, policjantki wróciły na patrol, który do końca minął im spokojnie. Zgodnie z poleceniem komendanta o 17 skończyły służbę. Poszły się dowiedzieć co z Dominiką i Anią. Paulina powiedziała, że pojechały do babci. Siostry udały się do swoich mieszkań, ale wcześniej zajechały do apteki, żeby kupić testy ciążowe. Zanim zaczęły się szykować, każda zrobiła test. Monika chwyciła za telefon i chciała zadzwonić do siostry, ale ona ją wyprzedziła.
-Masz już wynik?- zapytała podekscytowana Ola.
-Tak, właśnie miałam do ciebie dzwonić. Po twoim głosie sądzę, że- Monika chciała dokończyć, ale Ola krzyknęła aż z radości.
-Tak, jestem w ciąży.
-No to wiem już z kim będę wychodzić na spacery z dzieckiem- powiedziała Monika.
-Naprawdę? To super. Kiedy im powiemy?- Olka była przeszczęśliwa.
-Może dzisiaj na kolacji u twojego ojca?- zaproponowała- A no właśnie, po co twój tata nas zaprosił?
-Nie, nie mam pojęcia, ale wszystko się wyjaśni. Ja kończę, bo muszę do Jacka zadzwonić do Jacka. Do zobaczenia.
-Do zobaczenia Ola, lecę się szykować.
Monika razem z Arturem i Frankiem się uszykowali i pojechali do Wysockiego. Przed blokiem czekali już na nich Ola z Jackiem. Weszli do bloku, zapukali i drzwi otworzyła im mama policjantek. Weszły i zobaczyły nakryty stół. Wysocki podał lasagne, którą sam przygotował.
Gdy siedzieli i rozmawiali, Ola z Moniką powiedziały, że są w ciąży. Wszyscy bardzo się ucieszyli, ale to nie był koniec dobrych wiadomości. Wojciech wyszedł na chwilę do sypialni. Wrócił z czerwonym pudełeczkiem, podszedł do Joanny i się jej oświadczył.
No i jak opowiadanie? Myślicie, że Joanna przyjemie oświadczyny?
Na kolejne opowiadanie zapraszam jutro.
Super opowiadanie.Fajnie, że obie siostry są w ciąży.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na następne opowiadanie...
Rozdział rewelacyjny :) co do pytania to mam nadzieje że przyjmie. Mam tylko jedna sprawę w tym zdaniu "Ja kończę, bo muszę do Jacka zadzwonić do Jacka." W tym zdaniu jest dwa razy napisane "zadzwonić do Jacka" poza tym rozdział jest super :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Życzę weny i pozdrawiam
Olka ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
Ps. Fajnie że siostry są w ciąży ♡♡♡♡
UsuńRewelacja Joanna na pewno przyjmie oświadczyny... Super że siostry są w ciąży.. Czekam na next... Pozdrawiam Zuza..
OdpowiedzUsuńJoasia, przyjmij oświadczyny. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że mogę komentować ale chyba od lipca śledzę twojego bloga i nie ukrywam, że było mi trochę smutno jak wybyło Ci 10.000 wyświetleń i podziękowałaś w szczególności tym osobom które komentowały bo ja myślałam, że nie mogę a Twój blog już wtedy mnie bardzo interesował. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Olivka. ;)
To masz szansę nadrobić, bo jutro lub pojutrze pewnie będzie, 20000.
UsuńNo. Z niecierpliwością czekam na kolejne opowiadanie.
UsuńAha i gratulacje bo jak weszłam wybiło 20050 wyświetleń
Kochana! Tak strasznie przepraszam, że ostatnio nie komentowałam! Ale nie miałam czasu, wybacz. Ale muszę ci przyznać, że ostatnie rozdziały były super! Z tym Mikołajem był taki szok, ale mówię ci, ogólnie ostatnio dużo razy mnie zaskakiwałaś! Ale to plus <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.
Pozdrawiam
Nadia
Ps. Zapraszam do mnie, <3
Pss. Wiesz, że w serialu Artur pójdzie do aresztu za szarpaninę z biologicznym ojcem Franka? On wyląduje w szpitalu, ten ojciec.
Czekam na next, ten rozdział z 3 razy przeczytałam...
OdpowiedzUsuńCzo ten Wysocki ??? Taki Szybki Bill z niego :)
OdpowiedzUsuńDobrze ze Ola weszla wtedy do mieszkania bo nwm jak by sie to skonczylo.
Ola i Monia w ciazy ?? swietnie ! bd sie nawzajem wspierac : )
Rozdzial swietny ! Czekam na next
Sandle
:)
OdpowiedzUsuń